Cytaty

Archive for Listopad 2019

Tamtej wiosny James Davison Hunter, […] opublikował książkę pod tytułem To Change the World [Zmienić świat], w której twierdził, że wspóczesne amerykańskie chrześcijaństwo jest skalane „językiem przegranej, rozczarowania, gniewu, antypatii, rozżalenia i żądzy podboju”. Recenzujący ją, konserwatywny felietonista „New York Timesa” Ross Douthat napisał, że ponieważ współczesne chrześcijaństwo „mobilizuje, ale nie nawraca, alienuje, zamiast uwodzić, i patrzy wstecz ku utraconej przeszłości, a nie w przód ku świetlanej przyszłości […] kompletnie trwoni swój potencjał”.

Ruch na rzecz prawa do broni był tak samo skalany językiem przegranej, rozczarowania, gniewu, antypatii, rozżalenia i żądzy podboju — i słabo służył tym, których reprezentował. Przez nieustanne pojękiwanie na temat liberałów i tych, co wyciągają łapę po broń, obsesyjne podsycanie niejasnego gniewu oraz swój czarno- biały światopogląd NRA i reszta zorganizowanego ruchu na rzecz prawa do broni również trwoniły swój potencjał. Przyjęto jasną strategię: widmo przywrócenia zakazu broni szturmowej, podobnie jak mit „rozszalałej przemocy”, gwarantowało stały napływ składek, a jeśli nigdy nie ogłasza się zwycięstwa, można to ciągąć wiecznie. Ognista bojowość i brak elastyczności dorabiały jednak amerykańskiemu pasjonatowi broni groźną gębę, a w ten sposób bynajmniej nie zyska się przychylności ludzi i nie poszerzy kręgu Amerykanów tolerancyjnych wobec broni, co wydawałoby mi się znacznie bardziej warte zachodu.

[…]

NRA bez wątpienia miało interes w tym, by trwać jedynie jako machina nieustającej wojny. Tajemnicą pozostawało to, dlaczego tylu zwyczajnych pasjonatów — którzy tamtego naznaczonego kryzysem lata mieli na głowie masę innych zmartwień — tak chętnie do podchwytywało.

Dan Baum, Wolność i spluwa. Podróż przez uzbrojoną Amerykę, tłum. Rafał Lisowski, Czarne, 2018

Wiedziałą, jakie zdanie miałby jej mąż o mauzoleum, i od czasu do czasu przypominała innym początkowe passusy z jego dzieła Państwo a rewolucja: „Klasy uciskajace nieustannie prześladowały wielkich rewolucjonistów za ich życia, na nauki ich odpowiadały dziką wściekłością, szaloną nienawiścią, niepohamowaną powodzią kłamstw i oszczerstw. Po ich zgonie usiłuje się z nich uczynić nieszkodliwe obrazy święte, kanonizować ich niejako, otoczyć pewną sławą ich imię w celu pocieszenia i ogłupienia klas  uciskanych, wyjaławiając treść rewolucyjnej teorii, przytępiając jej ostrze rewolucyjne, trywializując ją.

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Dwudziestego szóstego lutego 1924 roku, pięć tygodni po pogrzebie Lenina, marksistowscy ateiści rządzący Rosją powołali bez zamierzonej ironii noszą pompatyczną nazwę Komisję do spraw Unieśmiertelnienia.

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Nie pozwólcie, by żałoba po Leninie przemieniła się w zewnętrzny kult jego osoby. Nie stawiajcie mu posągów i pomników, pałaców jego imienia. Nie organizujcie wspaniałychg obchodów ku jego pamięci. W swoim życiu przywiązywał niewielką wagę do takich rzeczy.

Nadieżda Krupska, 29 stycznia 1924, za Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Nie może być wolnym naród uciskający inne narody.

Karol Marks, Konfidentielle Mitteilung, za Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Biali mieli kompetentnych dowódców wojskowych, ale sprzeczali się między sobą. Niektórzy chcieli powrotu monarchii, większość — przywrócenia majątków właścicielom ziemskim, niewielu — demokracji w stylu zachodnim. Nikt nie chciał niepodległości narodów żyjących w granicach Imperium Rosyjskiego, co obiecywał Lenin wraz z ziemią dla chłopów i władzą dla robotników, chociaż przywódca bolszewików nie zamierzał wywiązywać się z tych bietnic (każde kłamstwo było usprawiedliwione w imię rewolucji: „Możemy powiedzieć Ukraińcom i Łotyszom wszystko. […] Musimy by≥ć taktowni na tym etapie, bądźcie ostrożni — powiedział Kamieniewowi. — Zawsze możemy odzyskać [te kraje] później”).

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Przede wszystkim jednak Lenin miał szczęście do wroga. W przeciwieństwie do zjednoczonego przywódctwa bolszewików biali byli rozbicie: trzy ich główne armie były oddalone od siebie o tysiące wiorst. Nawet kiedy udawało im się skomunikować na takie ogromne odległości, ich dowódcy często nie znosili się nawzajem i zdecydowanie nie zgadzali sie co do strategii i taktyki. […] Jednak główna przyczyna ich klęski kryła się głębiej. Biali utknęli w przeszłości — byli „ostatnim snem starego świata”, jak ujęła to poetka Marina Cwitajewa, jedna z ich namiętnych wielbicielek. Większa część Rosjan — i grupy mniejszościowe w imperium od Finlandii po Kaukaz — mogła nienawidzić i bać się bolszewików, ale nie chciała powrotu do przeszłości. „Nie wysunęliśmy ani jednej nowej idei” — przyznał Wasilij Szulgin, jeden z przywódców białych latem 1919 roku. […] „Ich staroreżimowa psychika psychika uiniemożliwiła białym zmierzenie się z nowym światem, który stworzyła rewolucja — stwierdził Piotr Struwe, jeden ze starych przyjaciół Lenina, który stał się jego wrogiem. — Zachowywali sie, jak gdyby nic sie nie stało, podczas gdy w rzeczywistości cały świat wokół nich rozpadł się i żeby pokonać wroga sami musieli sie odrodzić. […]”

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Dziadek

Posted on: 6 listopada, 2019

W Gorkach stale dyżurowało czterech ochroniarzy i trzy inne osoby, w tym kucharz Spiridon Putin, którego wnuk Władimir wiele dekad później został przywódcą Rosjan.

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Azja

Posted on: 1 listopada, 2019

Większość starych bolszewików postrzegała Piotrogród jako zachodnie miasto z europejską tradycją, a Moskwę z jej cerkwiami z cebulastymi kopułami uważała za — na wpół azjatycką — stolicę prawosławia i Starej Rosji. Przenosiny tam wydawały się wielu krokiem wstecz i sugerowały odcięcie od europejskich korzeni socjalizmu […].

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018

Najlepiej sprzedająca się gazeta eserowców, „Wolja Naroda” (Wola Ludu), została zamknięta. Ukazała się następnego dnia pod nowym nagłówkiem „Wolja”, a kolejnego, po aresztowaniu redaktora, jako „Narod” — dokładnie tak, jak robiono z zakazanymi gazetami w czasach carskich. […] Socjalistyczna gazeta „Dień” (Dzień) została zakazana, zmieniła się w wieczorówkę „Noc”, a później „Północ”, a jeszcze później „Najciemniejsza Noc”.

Victor Sebesiyen, Lenin. Dyktator, tłum. Sebastian Szymański, Prószyński i S-ka, 2018



  • pak4: Kobieta piękna jak kałasznikow -- zdaniem AI: https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1f4S6nYJvqKWe70LEcWCnkXsLVQCWYJfZw2Rthtb8
  • pak4: @Torlinie, Julu: Wiecie co, czytałem o tuż po inwazji na Ukrainę i tak mi się skojarzyło, w kontekście karania winnych, oraz dyplomatycznego tr
  • Torlin: Powiem szczerze, że mimo że pasjonuję się historią Polski, to na temat zbrodni gąsawskiej wiem bardzo mało. Ale znam osobiście człowieka, kt

Kategorie

Archiwum